***oczami Harry'ego***
Siedziałem u siebie w gabinecie i zastanawiałem się co mam zrobić, leżała przede mną kartka. A właściwie list, co prawda adresowany był do Rose ale nie mieliśmy przed sobą tajemnic więc go otworzyłem jednak jego zawartość mnie przeraziła. Patrzyłem na rzeczy znajdujące się na moim wielkim biurku i nie wiedziałem co mam z nimi zrobić.
- Może jej je pokażę? Przecież powinna wiedzieć - powiedziałem do siebie i przeczesałem włosy, popatrzyłem w okno znajdujące się w tym pomieszczeniu. Wychodziło ono na Big Ben'a i rzekę. Lubiłęm ten widok, uspokajał mnie i pozwalał się odprężyć ale dziś nic mi nie pomagało. Ktoś zapukał do drzwi.
- Czego!? - warknąłem.
- Hazz...? - Pezz uchyliła niepewnie drzwi a ja poczułem się głupio że na nią warknąłem,ale przecież ona nie musiała pukać więc nie sądziłem że to będzie ona.
- Sorry, wejdź. Co jest?
- Chciałam się zapytać czy wszystko w porządku. Zamknąłeś się tu kilka godzin temu i nie wychodzisz. Co jest? - zapytała i podeszła bliżej, a jej wzrok padł na biurko - boshe co to jest?!
- Nie wiem.
- To nie twoje?! - nie kryła zdziwienia, zresztą na początku pomyślałem o tym samym że to moje dzieło ale potem sobie uzmysłowiłem że to nie jest moje. A ten list tylko to potwierdził.
- A wygląda kurwa jakby było moje?! Czy ja wyglądam jakby to było moje? - zapytałem ironicznie, a blodnynka sięgnęła po list który leżał najbliżej mojego krzesła.
- No nie. Ale w takim razie co to... Rose?! - szepnęła przerażona - a co ona ma z tym wspólnego?
- Nie wiem - nic więcej nie powiedziałem, Pezz usiadła na sofie i zaczęła czytać list.
Siedziałem u siebie w gabinecie i zastanawiałem się co mam zrobić, leżała przede mną kartka. A właściwie list, co prawda adresowany był do Rose ale nie mieliśmy przed sobą tajemnic więc go otworzyłem jednak jego zawartość mnie przeraziła. Patrzyłem na rzeczy znajdujące się na moim wielkim biurku i nie wiedziałem co mam z nimi zrobić.
- Może jej je pokażę? Przecież powinna wiedzieć - powiedziałem do siebie i przeczesałem włosy, popatrzyłem w okno znajdujące się w tym pomieszczeniu. Wychodziło ono na Big Ben'a i rzekę. Lubiłęm ten widok, uspokajał mnie i pozwalał się odprężyć ale dziś nic mi nie pomagało. Ktoś zapukał do drzwi.
- Czego!? - warknąłem.
- Hazz...? - Pezz uchyliła niepewnie drzwi a ja poczułem się głupio że na nią warknąłem,ale przecież ona nie musiała pukać więc nie sądziłem że to będzie ona.
- Sorry, wejdź. Co jest?
- Chciałam się zapytać czy wszystko w porządku. Zamknąłeś się tu kilka godzin temu i nie wychodzisz. Co jest? - zapytała i podeszła bliżej, a jej wzrok padł na biurko - boshe co to jest?!
- Nie wiem.
- To nie twoje?! - nie kryła zdziwienia, zresztą na początku pomyślałem o tym samym że to moje dzieło ale potem sobie uzmysłowiłem że to nie jest moje. A ten list tylko to potwierdził.
- A wygląda kurwa jakby było moje?! Czy ja wyglądam jakby to było moje? - zapytałem ironicznie, a blodnynka sięgnęła po list który leżał najbliżej mojego krzesła.
- No nie. Ale w takim razie co to... Rose?! - szepnęła przerażona - a co ona ma z tym wspólnego?
- Nie wiem - nic więcej nie powiedziałem, Pezz usiadła na sofie i zaczęła czytać list.
Jeśli to czytasz to znaczy że nie żyję.
Na pewno sądzisz że zostałem pochowany już dawno temu.
Ale tak nie jest, nie było...
Przepraszam że żyłaś w kłamstwie.
Pamiętaj że zawsze bardzo cię kochałem.
A teraz posłuchaj...
Nie wszystko jest takie jak nam się wydaje, nie wszyscy ludzie są takimi za jakich ich uważamy.
Każdy z nas ma mroczne tajemnice, o których nic jeszcze nie wiesz.
Ja też miałem takie tajemnice, i by chronić cię przed nimi musiałem uciekać.
Wiem że Amanda też to zrobiła.
Początkowo myślałem że zginęła ale jednak nie.
Z jednej strony to dobrze a z drugiej źle.
Ale nie o niej chciałem Ci mówić.
Zawsze byłaś naszym oczkiem w głowie, moim i Amandy. Bardzo was kochałem ale życie tak mi ułożyło życie że teraz mnie z tobą nie ma. Że przez ostatnie lata mnie nie było.
Jesteś już prawie dorosła, nie wiem ile dokładnie będziesz mieć lat gdy dostaniesz ten list ale mam nadzieję że o wiele więcej niż teraz, ale gdy do piszę to masz 16 lat.
Jesteś jeszcze dzieckiem a ja powinienem być przy tobie.
Bardzo żałuję że tak nie jest.
Jednak pamiętaj że zawsze cię pilnuję.
Córeczko posłuchaj mnie dobrze. Wszystko co wiesz, wszystko co mówiłem ci JA, MAMA I ROB jest prawdą. Ale ty musisz z niej teraz ułożyć jedną historię, usuń niektóre rzeczy z każdej z historii a na ich miejsce wstaw inną opowieść. Na pewno w końcu zrozumiesz.
Uważaj na każdego kto zna sekret.
Pamiętaj że tatuaż skrywa tajemnice o których nikt nie powinien wiedzieć.
Chroń sekretu.
Uważaj na siebie.
Uważaj na swoich przyjaciół, uważaj też kto nim zostaje.
Uważaj na swojego męża, musisz o niego dbać bo będzie w niebezpieczeństwie. Niezależnie kto nim będzie. Tak jak Rob, tak jak ja, tak jak twój dziadek.
Kochaj całym sercem bo tylko ono pomoże ci w ciężkich chwilach.
Nie zapomnij o jednym:
"Veritas licet non est mendacium scire.
Si quid Mendacium fit verum.
Virtus est in nobis.
Potentia in avem."(1)
Kocham cię
invenire clavis verba(2)
- Harry czy to jest...?
- Chyba tak.
- Ale...
- Popatrz - pokazałem jej inną kartkę, potarganą. Brakowało na niej fragmentu.
Choć minęło wiele czasu
choć straciłem to co miałem
to zawsze o was pamiętałem
Uważaj na siebie. Stare
wcale nie znaczy dobre
Chłopak który "pracował"
mnie i Rob'a
bądź ten który dla twojej matki
dla Max'a i zdradził przejścia Uważaj!
caeruleum est in omnibus (3)
Nigdy nie zapomniaj o tym
czego Cię uczyłem
Fiducia \ostentatio\ numquam fallet
bo kto tak postępuje, ten może
Die vel innocens occisus est
Nie popełniaj moich błędów.
__________________________
10 komów = NEXT
Chcecie więcej? Dawać komy kochani.... :P
Postaram się mieć kilka rozdziałów by móc dodać w późniejszym czasie (ale czytać i komentować!)
Jestem ciekawa co będzie się dalej działo. Uwielbiam Rose i Harry'ego <33 I jeszcze Gemma i Theo *.* Mam nadzieję, że z małą będzie już wszystko dobrze. Zazdroszczę Rose takich przyjaciół.
OdpowiedzUsuńNo cóż. Czekam na nn i życzę weny :)
Zapraszam do mnie:
http://too-young-to-die-x.blogspot.com
http://summer-chagned-my-life.blogspot.com
http://destiny--fanfiction.blogspot.com (zacznę publikować rozdziały dopiero za miesiąc, ale zapraszam do dodania się do obserwatorów)
dodaj szybko kolejny rordział
OdpowiedzUsuńdodaj szybko kolejny rozdział proszę
OdpowiedzUsuńA gdzie wytlumaczenia dla (1); (2) i (3)??!
OdpowiedzUsuńDonaaaa dodaj je bo zrzera mnie ciekawosc co to znaczy 😘
#Rose