No i jest.... Miłego czytania dziubki <33
Boshe, podzielę się z wami nowinką...
Mój kochany tatuś kupił mi telefon więc będę mogła pisać dla was częściej...
Tato - wiem że to czytasz więc: DZIEKUJĘ CI <333
Mam nadzieję że jesteś ze mnie dumny.
____________________________________
***Harry***
- Rose - szepnąłem i przyłożyłem dłoń do szyby, lekarze siedzieli tam od dawna z Rose raz było lepiej a już po chwili.... Nie chce o tym myśleć, to wszystko moja wina. Ona chciała pomóc przyjaciółce a ja.... Ja ją prawie zabiłem.
- Kocham cię - szepnąłem i opadłem po ścianie, po raz pierwszy od dawna płakałem nie przejmując się tym że ktoś mnie zobaczy.
- Pan Styles? - szepnął lekarz dotykając mojego ramienia....
- Nie, to nie możliwe - po jego minie widziałem że ma złe wiadomości.
- Przykro mi ale...
- Nie, to nie możliwe! Nie!!! - krzyczałem i zacząłem przewracać wszystkie krzesła jakie stały pod ścianą - chyba sobie pan żartuje...
- Panie Styles - szepnął i podszedł do mnie.
- Niech pan sobie daruje! Ona!!! Ona była całym moim światem!!! Rozumie pan!? Całym!!!
- Ale panie...
- Zamknij się! Zabiłeś ją!! Zabiłeś! - krzyknąłem i rzuciłem w jego stronę jednym z krzeseł, nie trafiłem.
- Panie styles, panna Rose żyje - powiedział szybko.
- Więc kto... Nie... Nie możliwe - upadłem, ona mnie znienawidzi... Ona chciała tego dziecka, tych dzieci..
- Przykro mi ale nie wiemy czy przeżyje.
- Powiedział pan...
- Powiedziałem że Rose Black żyje, ale musieliśmy zrobić cesarskie cięcie... Była w szóstym miesiący ciąży, dzieci są bardzo słabe. Znaczy dziewczynka jest silna ale chłopiec, on....
- Musi, musi przeżyć - szepnąłem i weszłem do sali.
- H-Harry? - ze snu obudził mnie jej jedwabisty głos.
- Rose - uśmiechnąłem się lekko.
- Harry, bądź przy mnie...
- Rose.. Ja muszę ci coś...
- Harry ja wiem, wiem że musieli zrobić mi cesarskie cięcie. Rozmawiałam z lekarzem jak spałeś, ale... Ja cię kocham, proszę bądź ze mna.
- Powinnaś mnie nienawidzić.
- Nienawidzę Liam'a, ciebie kocham - szepnęła dziewczyna i pocałowała mnie w policzek.
***Rose***
-Dlaczego ja? Dlaczego nie ktoś inny... Chciałam, chyba chciałam tych dzieci. A teraz... Teraz one mogą umrzeć a ja nie potrafie nienawidzić faceta który do tego doprowadził. Powinnaś go nienawidzić, powinnać go z tąd wywalić! Wyprowadzić się! Uciec daleko! A nie... Nie powinnaś zostawać! Rose ty idiotko! On Cię wykończy! Ta miłość Cię zabije - krzyczałam na siebie w myślach, jednach nie potrafiłam go nienawidzić, nie potrafiłam odejść i wiecej się nie pokazać...
Teraz on leżał głową na moim łóżku a ja gładziłam jego włosy i zastanawiałam się czy dobrze robię chcąc ciągle z nim być i kim bym była gdyby wtedy, te siedem miesięcy temu mnie nie "porwał"... Wtedy się bałam, znaczy chyba... A teraz... Teraz go kochałam całym sercem. A może kochałam go już wtedy tyko nie umiałam sobie tego uświadomić?
- Kocham Cię idioto, kocham - szepnęłam - wybaczam Ci... Wybaczam - po policzku pociekły mi pojedyncze łzy które szybko otarłam. Chłopak tak słodko spał... A dzieci? Hmm... Jeśli ta dwójka umrze będzie ciężko ale... Ale mamy jeszcze szanse i czas... Nie pragnę niczego innego jak tego by to on był ze mną do końca... Aż do śmierci.
- H-Harry? - szepnęłam gdy zobaczyłam że chłopak się budzi. To był taki bardzo słodki widok, jego zaspane oczka i te nieogarnięte loki... No może już nie stu procentowe loki lecz jednak ciągle loki.
- Rose... - szepnął a ja zobaczyłam w jego oczach strach, łzy... Miał czerwone i popuchnięte oczy co oznaczał że musiał płakać i to dość długo.
- Harry, bądź przy mnie... - nie wiedziałam co jeszcze mam powiedzieć, liczyłam na to że tyle wystarczy.
- Rose.. Ja muszę ci coś...
- Harry ja wiem, wiem że musieli zrobić mi cesarskie cięcie. Rozmawiałam z lekarzem jak spałeś, ale... Ja cię kocham, proszę bądź ze mna.
- Powinnaś mnie nienawidzić.
- Nienawidzę Liam'a, ciebie kocham - jak mógł tak myśleć? Jak mógł pomyśleć że powinnam go nienawidzić!?
- Ale...
- Hazz, kochanie...
- Rose - po policzku chłopaka pociekły łzy, nie wstydził się ich. Delikatnie otarłam te łzy kciukiem. Bardzo się zmienił przez te kilka godzin, wcześniej od razu by się odwrócił, oburzył a może nawet by mnie uderzył, jednak teraz... Teraz pozwolił mi otrzeć swoje łzy.
- Kocham cię, wiesz bez ciebie moje życie...
- Moje też nie - przerwał mi.
Zasnął wtulając głowę w moje łóżko a ja patrzyłam jak słodko śpi, to był cudowny widok, jego powolnie podnosząca się i opadając klatka... Tak bardzo go kochałam, bez niego... Bez niego to wszystko by nie miało sensu... Bez niego ciągle byłabym nikim. Ciągle byłabym marną kelnerką w której zakochany był szef, która żyła za marną pensję w brzydkim starym zapleśniałym mieszkaniu.
____________________________________
10 komów = NEXT
Myślicie że Rose dobrze zrobiła wybaczając Hazzie? A co stanie się z dzieciakami? Przeżyją, umrą czy może para odda je do adopcji ? A Liam? Czy on wróci do domu? Czy Harry mu wybaczy...? Jak będzie się czuła Rose chodząc tak blisko faceta, który ja zgwałcił?
♥♥♥ Zapraszam też do Jagi - http://zwiastunownia-zwiastuny.blogspot.com/ - chętni na zwiastuny ?
Bosze to jest boskie<3
OdpowiedzUsuńDzieci przeżyją *__*
OdpowiedzUsuńLiam pewnie wróci xdd
niech Harry sie leeczy :D
Cudownie piszesz :))
BOSKIE boskie i jeszcze raz boskie <3 *-*
OdpowiedzUsuńMyslę że dzieci przeżyją a Liam wróci ;3
Szybko next <3
to jest mega boskie *,*
OdpowiedzUsuńŚwietny ❤️ dawaj next
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa świetny czekam na następny :* btw Wesołych swiat !!!
OdpowiedzUsuńBoze oby dzieci przeżyły, chociażby jedno !! Nie powinna pozwalać Liamowi wrocic nawet jak Sophie go koch. Swietnie piszesz czekam na next :*
OdpowiedzUsuńŚwietny :* jestes mega utalentowana czekam na następne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńBoskie. Czekam na nexta. Wesołych Świąt życze
OdpowiedzUsuńpisz szybko next bo nie mam co czytać a ty piszesz najlepsze opowiadanie .
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT
Rzodział jest przcudowny .Dziękuje
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jak Harry zobaczy dzieciaki to sie zmieni i będzie je kochał tak bardzo jak ja i będzie potrafil to pokazać ♥♥
Po prostu ryczę,z każdym następnym coraz bardziej, to takie piękne.
OdpowiedzUsuńWesołe, ale za razem smutne
Kocham twój blog, po prostu kocham <3 <3 <3
Wyobrażam sobie co dzieje się w tych postach, to takie piękne.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy czytam czyjeś blogi wyobraża mi się ten sam dom
Dziwne, nieprawdasz ?