środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 28

 OSTRZEŻENIE: Są przekleństwa więc jeśli razi cię taki język to nie czytaj...

____________________________________
 ***Rose***
- Ta suka mnie pobiła a ty jej gratulujesz?! - jęknął Jim.
- Tak, coś Ci nie pasuje?!
- Rob ONA MNIE POBIŁA!
- No i mi pasueje, masz jakiś probelem?
- Za mało głowka boli? - zaśmiałam się patrząc na chłopaka.
- Zamknij ryja głupia dziwko!
- Uspokój się bo mogłeś skończyć gorzej gdyby nie Nina...
- Twoja Laska? Jego laska? - zaczęły sie szepty wśró obecnych.
- Tak gdyby nie jego laska, z którą sie kiedyś przyjaźniłam... Podziękowałeś jej chociaż? - zapytałam ale w tym momencie zobaczyłam że Niana wchodzi do salonu z podbitym okiem - pobiłeś ją jeszcze?!
- Pobił ja? - kolejne szepty wśród jego kolegów.
- Nie twoja sprawa!
- Nina to on cię pobił? - podeszłam do dziewczyny a ona tylko delikatnie skinęła głową po czym odsunęła się od chłopaka bo ten wymierzył w nią dłoń. Chwyciłam go za nia i jeszcze raz ją wykręciłam.
- Przeproś Ninę!
- Śnisz?!
- Przeproś ją! - krzyknęłam podnosząc faceta i dając mu z liścia w twarz, zabolało go bo aż wykrzywiło mu twarz - Nie słyszę - poganiałam chłopaka ale on ciągle milczał, jednym szybkim ruchem, kopiąc go w kręgosłup strawiłam zę klękł przed dziewczyną - przeproś ja!
- Przepraszam - stęknął w stronę Niny.
- Ładniej!
- Przepraszam - popatrzył z załzawionymi oczami na Ninę.
- Och Jim, moja siostrzenica sobie radzi z tobą lepiej niż ja - zaśmiał się Rob podchodząc do nas -dobra Rose puść go już, dostał za swoje...
- Spadaj! - szepnęłam mu do ucha i odepchnęłam od siebie.
Razem z Sop i Nina poszłam do kuchni.
- Nie musiałaś - zaczęła Nina - teraz będę miałą przerąbane.
- Jeśli cię dotknie to pożałuje - zaśmiałam sie a Sop potwierdziła moje słowa.
- Nie znasz go.
- Ale znam siebie - szepnęłam - mogę Cię nienawidzić jednak nie zostawię cię gdy facet cię będzie lał bo sama nie masz siły mu się przeciwstawić - wyciągnęłam z szafki marakon na spaghetti - Sophi może spaghetti? Zrób sos.
- Ok - powiedziała dziewczyna wyciagajac z lodówki pomidory i słoiczek przecieranych pomidorów. Zerwała jeszcze pęk bazyli.
Nina więcej się nie odezwała przez cały czas siedziała z nami w kuchni, gdy z domu wyszli już prawie wszyscy poza Rob'em i Jim'em zaczęła się trochę trząść a mnie to lekko bawiło.
- Mmmm, spaghetti - Zayn przytulił Perrie która niedawno do nas dołączyła.
- Ja nie gotowałam, tylko makaron odcedziłam - zaśmiała się nakrywając do stołu.
- Eeee... - zaczęła Sop.
- No co? - zapytał Hazz
- Liam przyjdzie - szepnęła moja przyjaciółka.
- Że co kurwa?! Pojebało Cię! - Harry zaczął krzyczeć.
- Harry... - przerwałąm mu.
- Czego kurwa?!
- Ja jej powiedziałam żeby po niego zadzwoniła - sprostowałam.
- Coś kurwa zrobiła?! Może ty go kochasz?! Zajebiście kurwa, wychowujcie sobie wasze dzieci.!!
- Harry! - krzyknęłam - Nie kocham go!
- Jasne i to dlatego pozwalasz jej przyprowadzić dod omu gwałciciela!
- Harry! - krzyknęłam a od podszedł do mnie i chwycił mój podbródek - Po pierwsze puść mnie a po drugie ona go kocha a ja nie mogę patrzeć jak za nim tęskni!
- To było jej kurwa misia kupić! A nie!!! - ciagle nie puścił mojego podbródka.
- Harry kurwa! Powiedziałam puść mnie! Niekocham Liama i nigdy go nieochałam! Nigdy mu nie wybaczę tego co zrobił ale wiesz co!? Myślałam że zrozumiałeś i wybaczyłeś mi to! Ale kurwa nie! Mam cie dość - krzyknęłam rzucajac w niego ścierką i wychodząc z kuchni.
Trzasnęłam drzwimi do pokoju jednak chwilę później otworzyły sie z równie mocnym impetem jak i zamknęły.
- Coś ty sobie kurwa myślała!
- Że to chłopak mojej przyjaciółki!
- A ja jestem twoim chłopakiem! Ja się nie liczę?!
- Uspokój się kurwa Styles! Jesteś moim chłopakiem i powinneś wiedzieć że bez swojej drugiej połówki czuje się do dupy!
- Nie życzę sobie by on przebywał w tym domu!
- To masz problem bo on tu wraca!
- Śnisz!
- Nie, mówię poważnie! Oni są razem i on tu znowu zamieszka! - krzyknęłam a Harry podszedł do mnie i wymierzył mi w policzek.
- To bolało! - krzyknęłam gdy po policzku pociekły mi pierwsze łzy!
- Tak! A mnie boli to że moja laska się puściła z innym!
- Kurwa! Nie puściłam się! On mnie PRZELECIAŁ! I na dodatek NIE byliśmy wtedy razem!
- Przespałaś się z moim kumplem. Kumpel przeleciał mi dzieczynę! Dlatego jest wrogiem! Bo wybrałem ciebie! Ma się tu nie pokazywać!
- Masz problem bo on tu zamieszka - powiedziałam i od razu poczułam jego dłoń na moim policzku, tym razem zapiekło dwa razy bardziej...

____________________________________
8 komów = NEXT
Myślicie że Harry pobije Rose czy może jednak nie? A może Rose mu przywali?
Wybaczą sobie czy sie rozstaną? Liam się wprowadzi czy jednak nie? Sop pozostanie w domu czy nie? A co z Jim'em? Czy jego urażone ego sprawi że będzie ciał się odgryźć na Rose? A moze Rose poroni?

♥♥♥ Zapraszam też do Jagi - http://zwiastunownia-zwiastuny.blogspot.com/ - chętni na zwiastuny ?

10 komentarzy:

  1. Niech Hazza ją zgwalci a ona pod koniec mu przywali.. :-D :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czekaj na 8 komów pisz szybko next *_* TO JEST SWIETNE ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje gratulacje!
    Zostałaś nominowana do Libster Award :) Szczegóły na moim blogu
    http://iloveyouorhate.blogspot.com/
    Jeszcze raz gratuluję <3
    Nati :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niiiiiieee... Jeszcze na jedną nie odpowiedziałam a już następna :CC Za mało czasu, za dużo rzeczy do zrobienia.... Ale dziękuję

      Usuń
  4. Brawo !to jest boskie!

    OdpowiedzUsuń
  5. 8 juz<3 pozyczysz talent????

    OdpowiedzUsuń