poniedziałek, 17 marca 2014

Rozdział 14



UWAGA ! ROZDZIAŁ ZAWIERA PRZEKLEŃSTWA ORAZ SCENĘ +18 !!!


*** Rose ***
Kiedy ciocia wyszła, Sophia z warknięciem podeszła do mnie, chwytając za kawałek koszulki
- Nie myśl sobie, że zajmiesz moje miejsce - warknęła
- Zajmę czy Ci się to podoba, czy nie !
- Chyba śnisz. To ja jestem kapitanem gangu, a Ty jakąś durną dziewczyną
- Durna jesteś Ty, nie ja - zaśmiałam się - to miejsce należy do mnie
- Do Ciebie, bo nagle sobie o nim przypomniałaś ? - zakpiła Sophia
- Puść mnie kurwo - warknęłam
- Nie, jeśli nie odejdziesz
- Nie ma takiej opcji !
- Więc nie puszczę !
- Sophia, puść Rose - powiedział Harry, powoli do nas podchodząc
- Bo co Styles ? Boisz się o swoją dziwkę ?
- Coś Ty kurwa powiedziała ?! - wrzasnęłam
- Jesteś dziwka Styles'a - zaśmiała się dziewczyna - każdy tak powie !
- Powiedz jeszcze raz, a nie żyjesz
- Jesteś D-Z-I-W-K-Ą ! - prze literowała, przez co wpadłam we wściekłość. Wyszarpnęłam się na tyle, abym mogła wykręcić rękę Sophi do tyłu - co jest kurwa ?! - wrzasnęła
- Nadal uważasz, że jestem dziwką ? - zachichotałam - no co, jestem dziwką ?
- N-nie ! - wysyczała - tylko mnie puść !
- Hm... Odpowiedź brzmi, nie !
- Kurwa puść ! - dziewczyna zaczęła się szarpać, przez co jeszcze bardziej wzmocniłam uścisk
- Nie, dopóki oddasz mi swoje miejsce w gangu - szepnęłam jej do ucha. Oglądnęłam się na Harry'ego i resztę, wszyscy byli w wielkim szoku. I dobrze ! Przy najmniej będą wiedzieć, że ze mną się nie zaczyna.
- Nie ! To jest moje miejsce !!! - wrzasnęła Sophia - kurwa,pomóżcie mi !!!!
- Puść ją kurwo - warknął Liam, biegnąc już w moją stronę - albo sam to zrobię
- No powodzenia - zaśmiałam się. Kiedy chłopak był już blisko, popchnęłam Sophie w jego kierunku, przez co ooje wylądowali na ziemi. - czy ktoś jeszcze ?
- Nikt kurwa nie będzie zaczynał do mojego kumpla ! - wrzasnął Niall, także biegnąc w moim kierunku. Odwróciłam się w momencie, kiedy blondyn był za mną, więc nie zauważyłam, kiedy popchnął mnie na ścianę - zostaw ich w spokoju dziwko - warknął mi do ucha
- Spierdalaj - wysyczałam
- Bo ? Nie masz ze mną szans - blondyn zaśmiał się, wykręcając moje ręce do tyłu - może teraz mnie pokonasz ?
- Zakład ?
- No dawaj mała - kopnęłam chłopaka w krocze, a kiedy osunął się z wrzaskiem na ziemie, kopnęłam go w brzuch. - kurwa !!!
- No to kto następny ? Louis ? Zayn ? - wyliczałam - a może Ty Harry ? - spojrzałam na loczka. Dziwne, ale chłopak się uśmiechał, jakby cieszył się z tego widoku
- Rose, jestem z Ciebie dumny - loczek podszedł do mnie i mocno mnie przytulił - jesteś szefową gangu, prawda Sophi ?

- N-nie - warknęła dziewczyna

- Zaraz Ci pokaże !! - chciałam rzucić się na dziewczynę, ale Harry mnie zatrzymał - Harry puść !

- Nie. Jesteś szefową gangu skarbie - loczek uśmiechnął się - gratuluję Ci

- Ale ona.. Sophia..

- Cii - Harry zamknął moje usta pocałunkiem. Przyciągnęłam go do siebie i całując się namiętnie, ruszyliśmy na górę, nie odrywając się od siebie.







***


Czuję jego brodę, która wbija mi się w szyję kiedy całuje mnie po ramieniu, naciągając bluzkę. Całuje. Całuje mnie w szyję. Całuje mnie. Nie wiedziałam, że można tak namiętnie całować moją szyję. Jego usta zdają się być w kilku miejscach jednocześnie. Czuję jak gładzi mój policzek, przygryza moje ucho. Drażni i ssie. Bluzka jęczy, już bardziej nie da się jej naciągnąć... Jeszcze nie przeszła przez moją głowę, a już czuję, jak Harry pieści moją dłoń i przedramię delikatnym kąsaniem. Mój przyśpieszony oddech pociąg na szczęście zagłusza przy spieszone bicie mojego serca..

- Ha..Harry..

- Tak, skarbie ?

- Jesteś pewny ?

- Najbardziej na świecie - Znowu całuje mnie po ramieniu, tuż obok wąskiego paska materiału, na którym jak na włosku wisi moja niewinność. Na włosku. Ale ze mnie idiotka. Co to za niewinność skoro już wiem, że chcę jak najszybciej uwolnić się od ubrania i być jego. A on trzyma mnie w niepewności i całuje powoli... Idzie w dół, jak po ścieżce. Robi mi na złość. Z pre medytacją. Wcale się nie spieszy.

- Mam nadzieję, że wiesz co robisz - szepnęłam. Targam jego włosy, nie panuję nad rękami, drżą mi kolana, podłoga się trzęsie i sufit, a on mnie całuje, jego dłonie suną wzdłuż moich ud w nagłej ciemności tunelu, w erotycznym, mechanicznym rytmie. Widzę, ze Harry ma oczy zamknięte, patrzy na mnie swoimi rękami zaciśniętymi mocno na piersiach, jego usta nie są już delikatne, czuję zęby na ramieniu, mój jęk ginie w rytmicznych uderzeniach. Loczek kocha mnie teraz inaczej niż na początku. - Mocniej! - jęczę całkiem zdana na niego. Z całej siły zaciskam ręce na końcówce prześcieradła, aż pobladły mi knykcie. Krew kapie na podłogę, a on kocha mnie w ten brudny sposób, profanuje mnie, bierze mnie na wylot, kocha mnie i robi wszystko tak, jak chce. Nareszcie. Jestem jego bez reszty. Jakbym była dla niego stworzona. Nareszcie jest naprawdę we mnie. Jest ze mną.

- Kocham Cię Rose - szepnął Harry, kiedy wyszedł ze mnie i położył obok mnie. Korzystając z okazji wtuliłam się w jego tors, zasypiając.




*** Następny dzień ***




Następnego ranka obudziłam się pierwsza, Harry tak słodko śpi.. Powoli wyswobodziłam się z jego objęć z myślą, że pójdę zrobić nam śniadanie. Ubrałam szlafrok i po cichu zeszłam na dół. Było wcześnie rano, więc pewnie wszyscy jeszcze śpią.

Weszłam do kuchni i podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam wszystkie potrzebne produkty i zaczęłam przygotowywać posiłek.




*** Liam ***


Już od samego rana słyszałem, że ktoś tłucze się w kuchni. To nie mogła być Sophia, bo po wczorajszej akcji z dziwką wyszła i nie wróciła. Niall, Zayn i Liam też nie, bo zawsze śpią długo. Styles ? Nie.. Po wczorajszej nocy pewnie jeszcze śpi. Więc kto to ?

- ' Jeśli to ta suka, zabije ją ' - pomyślałem, powoli kierując się w stronę kuchni. Stanąłem za dziewczyną, od razu zakrywając jej usta

- Nie próbuj krzyczeć, bo Cie zabije - warknąłem jej do ucha - rozumiesz ? - kiedy dziewczyna przytaknęła, puściłem ją i odwróciłem do siebie - zdziwiona ?

- Trochę - szepnęła - czego ode mnie chcesz ?

- Od dziwek nic nie chce. Chciałem Ci tylko coś powiedzieć.
- C-co ?

- Spróbuj powiedzieć Stylesowi o tym, że Cię przeleciałem a zginiesz

- N-nie powiem

- Na pewno ? - uśmiechnąłem się, widząc przerażenie w oczach dziewczyny

- Na..Na pewno

- Trzymam Cię za słowo - ominąłem dziewczynę, zrzucając wszystkie rzeczy, które przygotowała dla Harry'ego i wyszedłem z kuchni.

___________________________________________________________________________

No to zaległy rozdział ;3 Nie będę sie rozpisywać więc tylko powiem, że licze na wasze komentarze, bo to bardzo motywuje <333

6 komentarzy:

  1. Hmm.. nie mogłam sie na początku połapać, ale fajnie wyszło :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahahh widzisz nawet na blogu mowisz o sobie klurwa to moze pod latarnie idz bedzie ci lepiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naucz się dziwko pisać xd
      naucz się że suk, dziwek, pojebanych dzieci tu nikt nie chce ciebie tu nikt nie chce zasrańcu XD

      Usuń
  3. Łatwo hejtować i cisnąć po kimś gdy nikt nie wie kim jeteś. Pokarz się. Nie boisz się obrarzać i przeklinać a jak masz pokazać twarz to to się ze strachu trzęsiesz!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko następny rozdział*-*

    OdpowiedzUsuń