czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 11

*** Harry ***

- Rose, poznaj - uśmiechnąłem się - poznaj moją siostrę, Gemmę.
- Słucham ? - cicho zapytała Rose. Wiem, że ona jest zaskoczona, ale ja.. No nie miałem kiedy jej o tym powiedzieć..
- Dziewczyna, którą wzięłaś za nie wiem kogo, jest moja siostrą.
- To prawda ? - Rose wyrwała mi się i podeszła bliżej Gemmy.
- Tak, jestem siostrą loczka. Miło Cię wreszcie poznać Rose
- Dlaczego nic nie powiedziałeś ? - kiedy Rose ponownie na mnie spojrzała, zauważyłem w jej oczach wielki żal. - dlaczego to przede mną ukryłeś ?!
- Nie wiedziałem, że to dla Ciebie takie ważne - wzruszyłem ramionami - pozatym miałem Ci powiedzieć, ale jakoś nie było okazji..
- Nie było okazji ?! Serio kurwa ?! - takiej Rose jeszcze nie widziałem.. Wściekła, ale nadal śliczna stała przede mną i wydzierała - Styles, Ty durniu !!
- Co ja zrobiłem ?
- Jestem sama jak palec, nie mam z nikim pogadać, a ten mi teraz wyjeżdza, że ma siostrę ! W dodatku w moim wieku !
- Ja chciałem Ci powiedzieć.. Ale nie wiedziałem jak - szepnąłem cicho, spuszczając głowe
- Nie wiedziałeś jak ?! - Rose podeszła jeszcze bliżej - to Ci kurwa powiem !
- Emm.. Hazz, ja pójdę usiąść - powiedziała Gemma, ale żadne z nas jej w tym momencie nie słuchało. Kiedy siostra odeszła kawałek, Rose wymierzyła mi siarczystego w policzek. Zdziwiłem się, ale nadal milczałem.
- Jesteś samolubnym gnojkiem, który nie myśli o innych ! - w oczach Rose pojawiły się łzy - myślałeś chociaż raz o mnie ?! Jak ja się czuje, kiedy Ty i twój gang znikasz bez słowa ?! No powiedz !
- J..Ja..
- Tak myślałam ! Zapewne teraz powiesz, że myślałeś o mnie cały czas ?!
- Bo..To..Prawda - wyjąkałem
- Nie wierze już w żadne twoje słowo Harry - łzy powoli spływały z oczu Rose, kiedy starła je niecierpliwym gestem - nie wierze i już nigdy Ci nie uwierze. Powiedz po prostu, że chciałeś mnie tylko przelecieć !
- Nie..Nie mów tak ! - krzyknąłem przerażony - nigdy tak nie było !
- Mam dziwne wrażenie, że tak jest od samego początku - warknęła - to nic. W każdym razie ja mam Cię gdzieś, nie mam ochoty na Ciebie dłużej patrzeć. Nie szukaj mnie - Rose zaczęła odchodzić. Dogoniłem ją i złapałem za rękę
- Rose, proszę nie zostawiaj mnie ! - błagałem - zrobię co będziesz chciała, ale nie zostawiaj mnie !
- Wszystko ? - zapytała, na chwilę odwracając się w moją stronę
- Wszystko ! - przytaknąłem szybko
- Więc odejdź z gangu.
- Boże Rose.. Przecież wiesz, że nie mogę - jęknąłem - twój wujek.. on w każdej chwili mnie znajdzie !
- Uciekniemy gdzieś daleko.
- Przed nim się nie schowam !
- Schowasz
- Rose..
- Odpowiedz. Odejdziesz ?
- Nie mogę Rose
- Więc widzisz, że nie mam czego tu szukać. Żegnaj Harry - Rose odeszła, a ja osunąłem się na ziemie i zacząłem gorzko płakać.



*** Rose ***
No tak. Więc Harry sam zdecydował za mnie. Skoro nie chce odejść, to nigdy mu na mnie nie zależało.
Kiedy odchodziłam, usłyszałam jeszcze głos Gemmy, pocieszającej loczka
- Nie martw się Harry, jak nie ta to inna - powiedziała
- Ja nie chce innej ! - odpowiedział, szlochając
'' Ja nie chce innej ' - te słowa chodzą mi po głowie cały czas. Skoro nie chciał innej, to dlaczego za mną nie pobiegł, nie próbował mnie przekonać, żebym została ?
Szłam już dość długo, więc doszłam do parku. Usiadłam na chwilę na jednej z ławek, podkurczyłam nogi i właśnie wtedy zaczęły lecieć łzy, których tak bardzo próbuję uniknąć. Co to da ? Jeśli nie wypłaczę się teraz, zrobię to w domu.. Dlaczego on tak ze mną postąpił ? Zrobiłam coś, czego będzie żałować ? Czy to, że go pocałowałam, może to go boli ?
Zniecierpliwiona siedzeniem ruszyłam dalej. Mijałam kilka grupek ludzi, śmiejących się kawałów, które sobie opowiadali. Minęłam pare, która siedziała na ławce, całując się. Ile ja bym dała, aby móc choć na chwile tak móc.. Niedaleko mnie zauważyłam most, a pod nim płynącą rzekę. Pewnym krokiem ruszyłam w tamtą stronę. Kiedy byłam już na miejscu, usiadłam na nim i ponownie rozpłakałam się. Na domiar złego, zaczął padać deszcz. Zaczęłam krzyczeć
- Dlaczego ja ?! Czy to nie mógł być ktoś inny, niż Harry ?! - sięgnęłam ręką pod sukienkę, wyciągając wisiorek, który dostałam od loczka. Spojrzałam na niego - była to połówka czerwonego serduszka, a w nim wyryto imię. Harry. Chłopak, przez którego cierpie - nienawidzę Cię !!!!! - zamachnęłam się i wrzuciłam wisorek do rzeki.





*** Harry ***
- Co ja narobiłem.. - powtarzając w kółko, wracając z Zayn'em do domu - co ja narobiłem..
- Przestań Harry - westchnął Zayn - widać ona nie była dla Ciebie
- Ale ja ją kurwa kocham ! - warknąłem
- Teraz jej to obojętne - zaśmiał się, wchodząc do środka. Ruszyłem za nim - chociaż nie.. Teraz Rose Cię nienawidzi
- Możesz przestać mnie dołować ?! - wrzasnąłem - albo wiem.. ZAMKNIJ SIĘ !!
- Dobra, już ok. - zachichotał Zayn - już nic nie mówię.
- O widzę, że humorki dopisują - zaśmiał się Niall, wchodząc do pokoju
- Kolejny kurwa - mruknąłem
- Tylko nie kurwa. Kurwą nazywa się dziewczyny
- Mówisz, że Rose to kurwa ?! - warknałem, podchodząc do blondyna i łapiąc go za koszule
- Nie powiedziałem tak - odwarknął - a nawet jeśli, to co Ciebie to obchodzi ? Ona już do Ciebie nie wróci
- Przestań !
- Co mam przestać ? Mówić prawdę ? - zakpił Niall
- Po prostu się nie odzywaj - westchnąłem, puszczając chłopaka i podchodząc do okna - zostawicie mnie samego?
- Nie możemy. Rob wzywa każdego do siebie
- Znowu idziemy na akcje ? - jęknąłem - powiedz mu, że nie jestem dziś w nastroju. Może jutro.
- Masz iść teraz
- Ale nie chce ?
- Pójdziesz sam, czy mam Ci pomóc ? - warknął Niall
- Ty mi grozisz ?
- Może
- Dobra, już idę
- Rusz się
- Muszę do wc i już idę
- Dobra, to czekamy na dole. Nie próbuj żadnych gierek - warknął blondyn i odszedł
- Nie mam zamiaru - mruknąłem, wchodząc do łazienki. Kiedy załatwiłem już swoją potrzebę, umyłem ręce i sięgnąłem do półki. To właśnie tam trzymam wszystko, co jest mi potrzebne.
Wyciągnowszy mały, cienki i ostry przedmiot, przyłożyłem go do ręki. Jednak zanim zrobiłem jakiś ruch, przypomniałem sobie rękę Rose. Ta dziewczyna też się cięła, nigdy nie powiedziała mi dlaczego. Ona jedna wie, że to robię. Wątpię, żeby była z tego zadowolona. Z cichym warknięciem rzuciłem żyletkę w kąt i wyszedłem z pomieszczenia, schodząc w dół.

***
- No w końcu raczyłeś się pojawić Harry - usłyszałem na powitanie. Tak jest zawsze, od kiedy dołączyłem do gangu jako ostatni.
- Od razu mówię, że nie idę dziś na żadną akcje - mruknąłem, siadając obok Zayn'a
- Nie masz wyboru. Właśnie o tym chce pogadać. Dziś idziecie na akcje - zaczął Rob - i nie przyjmuje żadnych sprzeciwów Styles
- Może się źle czuje ?
- Trudno. - warknął Rob
- Gdzie tym razem, szefie ? - wtrącił szybko Niall
- Kojarzysz ta restauracje przy bibliotece ?
- Tak, pamiętam
- No to więc to jest wasz cel.
- Chwileczkę .. - zacząłem - przy bibliotece ?
- Tak Harry - na twarzy Roba ujrzałem dziwny uśmiech... Chwilę później wiedziałem, co on znaczy. - chcesz okraść byłą prace Rose !!
- Nieźle - zaśmiał się Rob - myślałem, że się nie zorientujesz
- Myliłeś się - warknąłem - dlaczego akurat tam ?!
- Bo tak mi się podoba. Musicie wyruszyć od razu, jeśli macie zdążyć
- Ja nigdzie nie idę !
- Idziesz.
- NIE !
- Hm. Chyba nie chcesz, aby Rose coś się stało ?
- Nie skrzywdzisz jej !
- Zakład ?
- Czego ode mnie kurwa chcesz ?!
- Chce żebyś zaczął słuchać. Przypominam, że teraz to ja jestem tu szefem.
- W dupie chyba..
- Co mówiłeś ?
- Nic
- Więc idźcie, czekam z niecierpliwością na wasz powrót - zastałem popchnięty przez Niall'a, słysząc przeraźliwy śmiech Roba.

*** Rose ***

Kiedy deszcz przestał padać a ja całkowicie wyschłam, musiałam zastanowić się co dalej. Wujek miał rację. Gdzie ja teraz pójdę i za co będę żyć ? Chwila.. Restauracja ! Nie zwolnili mnie całkiem, więc może mam jeszcze szanse.. Biegiem ruszyłam w stronę byłej pracy. Po 10-ciu minutach byłam na miejscu.
- Dzień dobry - powiedziałam w progu, wchodząc dalej
- Dzień dobry - miły pan za ladą uśmiechnął się do mnie - w czym moge pomóc ?
- Czy.. Czy pan nie potrzebuje pracownicy ?
- Nie bardzo - znów uśmiech - mamy komplet
- Tylko, że ja..ja tu pracowałam..
- Naprawdę ? - zapytał zaskoczony męźczyzna
- Tak..
- Więc nie ma o czym gadać. Przyjmujemy Cię ponownie
- Naprawdę ?
- Tak
- Świetnie !
- Kiedy możesz zacząć ?
- Nawet dziś - uśmiechnęłam się
- No to w takim razie zacznij od dziś. Ja niestety muszę wyjść wcześniej, ale myślę, że sobie poradzisz ? - zapytał szef
- Oczywiście - odpowiedziałam, biorąc się do pracy.

*** Harry ***
- Dobra, to chyba tutaj, co Harry ? - zapytał Zayn
- Tutaj - potwierdziłem. Nie chce tam wchodzić. To była praca Rose, a teraz musimy ją napadać.. Co, jeśli ona się dowie ? Znienawidzi mnie jeszcze bardziej...
- Wchodzimy ? - Niall i reszta wyciągnęli pistolet i ruszyli, aby dołączyć do mnie
- Dobra, miejmy to już za sobą - mruknąłem - gotowi ?
- Tak ! - krzyknęli wszyscy i weszliśmy do środka.
Kiedy już tam byliśmy, Niall zamknął drzwi na klucz a ja zawołałem
- To jest napad ! Proszę wyjść z założonymi rękami ! - brak odpowiedzi, tylko huk, jakby cos spadło - mam po Ciebie iść ?!
- N-nie - usłyszałem piskliwy głos - j-już idę ..
- Rusz się, nie mamy czasu - warknałem - Liam, Zayn idzcie do kasy. Louis, wyjdziesz na zewnątrz i bedziesz pilnował, aby nikt nam nie przeszkodził. Ok ?
- Jasne - Louis zniknął za drzwiami. Osoba, która była w kantorku w końcu się pokazała. Przynajmniej tak myślałem, po usłyszeniu kilku prób wciągania powietrza przez chłopaków. Czyżby jakaś laska ?
- To przejebane - mruknał Niall
- Co się dzie.. - odwróciłem się i znieruchomiałem. Nie, tego nigdy bym sie nie spodziewał. Co ona tu robi do chuja ?! Przecież grozi jej niebezpieczeństwo !! Dziewczyna również zastygła, a po jej policzku spływały łzy. Rose.. Moja Rose..
- Hazz, może chodźmy już ? - cicho zapytał Liam
- Nie - odwróciłem głowę w stronę chłopaków - ani słowa
- Okey.
- Rose - odwróciłem się ponownie w stronę dziewczyny. Jej wzrok utkwiony był w mój pistolet, który nadal trzymałam w ręce - Rose, powiedz mi co Ty tu robisz ?





_____________________________________________________________________________


No to taki o 11 rozdziałek. Przepraszam, że pisze go dopiero teraz i wstawiam o 1.30 , ale wcześniej trochę źle się czułam, a poza tym muszę ćwiczyć na konkurs. Zapisano mnie na konkurs piosenek i teraz muszę wystąpić. Śpiewam LT - 1D, więc może jakoś mi pójdzie.. Wątpię, abym zajęła jakiekolwiek miejsce, pewnie pierwsze.. Od końca ;D
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i wyświetlenia. Bardzo mi z tego powodu miło.
WYŚWIETLENIA = 1640 ---> TERAZ
KOMENTARZY = 91

Bardzo proszę , abyście zaznaczali w ANKIECIE odpowiedzi dotyczące konkursu. Chce zorganizować go w najbliższym czasie i będzie dotyczył mojego bloga. Tylko muszę wiedzieć, czy bedą chętni.


No to na dziś chyba tyle. Dzięki, do później ! ;3

17 komentarzy:

  1. Ahahahahah! I Ty nazywasz sie pisarka!? Chyba ta od siedmiu bolesci! Jak moglas z robic z Harryego debila ktory sie tnie?! Osoby ktore to robia sa POJEBANE! Moze sama to robisz i dlatego takie cos piszesz? Mowilam ci i powtorze jeszcze raz. PRZESTAN PISAC TE POJEBANE IMAGINY!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ty kurwa dalej nie rozumiesz? Wypierdalaj stąd ! Jak nie dojdzie do ciebie to dziwko, to innych metod uzyje! / natalia xd

      Usuń
  2. super ! mi się podoba :) poza tym Anonimowy kolego/koleżanko -_- (nigdy nie mam chęci wypowiadać się na temat takich osób, szkoda czasu i słów) piszesz coś? jak tak to pokaż to wtedy porozmawiamy :)
    każdy ma prawo do własnej twórczości, jeśli będzie chciała, to w swoim opowiadaniu może nawet zrobić burdel w którym pracować będzie 1D i nikt jej tego nie zakaże -_- co właśnie fantastyczne jest w pisaniu :) można wymyślać co tylko Ci się podoba!
    Obserwuję ! ^^
    możesz wpaść do mnie jak będziesz miała czas :) : http://i-am-a-dream-awake.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Next :) kocham!! :* niech harry bdz zły! ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. PROSZE! ZRÒB ZEBY HARRY BYŁ ZLY! ;) ;* ZEBY ZGWALCIL ROSE ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech harry zgwalci rose! Zgadzam sie z kolezanka u gory:* prosze! ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Yyyy.. Natalko nie groz mi bo sie ciebie nie boje. A co do Claudi to mow co chesz ale to i tak jest obrazanie chlopcow. Ciekawe jak ty bys sie czula gdyby ktos pisal o tobie ze sie tniesz albo kogos gwalicsz. Lol!

    OdpowiedzUsuń
  7. ty debilko z góry słownik plisss to są wymyślone historie czyli fikcja a ty jak nie kapujesz to idź do gnoju dziwko

    OdpowiedzUsuń
  8. ANONIMKU Z GODZ 10:23 . Gnoj to Cie chyba zrobil ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. anonimku z godz 12:00 jesteś z dupy świni a ciebie robił ch*j Putin nie podskakuj młoda bo nie wygrasz idź sie jebać z drzewem bo każdy inny by uciekł ale drzewo nie może o szkoda współczuje drzewu idź zamknij morde i kup sobie maść na ból dupy bo cie boli założę się że masz mordę tak zjebaną jak dupa twojej starej gdy próbowała cie wysrać taka moja odpowiedź będę cie hejtować i hejtować więc idź się mastrubować bo nic innego nie masz do roboty :D :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimku powyzej. Myslisz ze mi dojebalas? Hahahhahahahahhahahhahahaahhahahahaahahahhahahahhah. Jestes tak samo durna jak ta pisarka i wszystkie osoby jej broniace. Wiesz co? Ostatnio slyszalam w telewizji ze szukaja dziwki pod latarnie. Zadzwon a jestem pewna na 10000% ze masz ta prace jak w banku.

    OdpowiedzUsuń
  11. ty wyżej jesteś śmieszna i śmieszna mam cie głęboko i szeroko nie musze do ciebie gadać bo jest tu mnóstwo osób które czytają ten blog więc gadaj sobie i gadaj a i tak będziemy czytać te imaginy a ty sobie gadaj wyślij link twojego imagina i zobaczymy czy lepszy

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie pisze bo mam jeszcze troche rozumu. Czytajcie a ja i tak bede hejtowac za kazdym razem kiedy pojawi sie nowy rozdzial dopokki autorka nie usunie bloga. Dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz że jak hejtujesz to jesteś super fajna zajebista to chyba głęboko się mylisz jak jesteś taka mądra to się ujawnij a nie z anonimowego hejtujesz. A pisarka na napewno się nie przejmuje
      ~Weronika

      Usuń